Orfeusz i Eurydyka
Dawno, dawno temu (kiedy bramy zapinano na guziki) żył sobie mężczyzna imieniem Orfeusz. Zakupił on lirę na e-hersie i wytrwale na niej koksił. Dostał gratis karaoke.Doszedł do perfekcji i wygrał ''This is the voice of Olimp''. W tym czasie otwarcie flirtował z jedną z nimf Eurydyką, światowej sławy modelką ''Top Olimp'' i przy okazji kumpelą Afrodyty. Pewnego pięknego, słonecznego dnia Eurydyka piękna jak poranek... umarła.
Orfeusz zrozpaczony zakończył karierę zawodową. Kupił bilet na metro do Hadesu na e-hersie i gdy dotarł do celu przepłynął przez Styks swoim markowym kajakiem wiadomo gdzie kupionym zaczął szukać Eurydyki. Gdy ją znalazł wstąpił na kawkę do Hadesa i zaczął się o nią targować. Orfeusz dał władcy Podziemia karaoke i swoją limuzynę z jacuzzi. Hades zgodził się pod jednym warunkiem, że dopóki nie wyjdą z jego królestwa nie może się na nią popatrzeć. Ale gdy już wychodzili Eurydyka zapytała czy ładnie wygląda i Orfeusz na nią popatrzył i... Wszyscy się chyba domyślają co się stało.
Prometeusz
Dawno, dawno temu za górami za lasami żył sobie tytan Prometeusz. Stworzył on człowieka z gliny. Gdy już stworzył ich wielu, stwierdził że na ziemi jest ciemno i zimno. Pewnego dnia przyszła całkiem atrakcyjna kobieta i otworzyła jakieś pudełko... ale to już inna historia.
Kontynuując postanowił wykraść bogom ogień. Wkradł się na Olimp i rąbnął Heliosowi kawałek opony. Szybko zwiał z miejsca zbrodni, a ludzie mieli wielką radochę bo dostali ogień. Prometeusz miał potem drobne sprzeczki z Bogami np.: został przykuty do skały gdzie sęp wydziobywał mu flaki. Ale żeby nie być bezlitosnym nie opowiem wam tego!!!!
Puszka Pandory
Zacznijmy od tego że bogowie strasznie się wkurzyli na Prometeusza, jeśli nie wiecie za co patrz historyjkę wyżej. Zanim jeszcze przykuto kradzieja opon do skały i zanim zatrudniono sępa, Zeus wymyślił podstęp.
Hefajstos na jego polecenie ulepił z gliny postać pięknej laski. Zeus ją ożywił, Atena nauczyła różnych ważnych umiejętności no można by tak było opowiadać jeszcze bardzo długo. Gdy znudziło im się jej obdarowywanie stwierdzili że trzeba ją jakoś nazwać nie mieli zbyt oryginalnych pomysłów więc nazwali ją Pandora, czyli obdarowana przez wszystkich.
Gdy ich dzieło było gotowe Hermes zaprowadził ją na ziemię, dał jej pudełko po butach i zostawił przed domem Epimeteusza, brata Prometeusza. Pandora miała zakaz otwierania tego pudełka, co było okropne, ponieważ co chwilę patrzyła na pudełko i na nic innego nie zwracała uwagi. Pomijając to że Epimeteusz zakochał się w Pandorze i wziął z nią ślub, wszystko było nie tak Epimeteusz zachachmęcił jej pudełko po butach i wyrzucił do śmieci segregowanych bo nawet w tamtych czasach za nie segregowanie płaciło się więcej. Wreszcie Pandora go wynudziła i nurkowali w śmieciach szukając markowego pudełka po butach. Gdy je znaleźli otworzyli je i z niego wypadły choroby, nieszczęścia i inne straszne rzeczy. Jeśli ten mit cię nie rozśmieszył to z góry przepraszam ale trudno jest śmiać się z tak poważnego mitu.
Demeter i Kora
Dawno, dawno temu Demeter zabrała swoją rozwydrzoną córeczkę do galerii handlowej. Kora zabrała ze sobą swoje kumpele. Dziewczyny zadzwoniły po taxi (Demeter nie miała auta, no wiecie ochrona środowiska itp.). Gdy tylko taksówkarz zaparkował wystrzeliły z auta szybciej niż piorun Zeusa. Tak szybko że sam Hermes by się przeraził. Koleżanki wbiegły do sklepu. Po kilku minutach nabyły sporo przedmiotów (prawdopodobnie obrabowały ze dwa sklepy), których pozazdrościła by im Afrodyta. Postanowiły się rozdzielić.
Kora poszła do najnowszego, najlepszego sklepu kosmetycznego. Gdy tam weszła poczuła silną woń kwiatów, owoców, cynamonu i nie wiadomo czego jeszcze. Od razu pobiegła alejką z perfumami. Zobaczyła tam najśliczniejszy flakonik jaki kiedykolwiek widziała. Odkorkowała go i powąchała, jego zapach był równie piękny jeśli nie piękniejszy od flakonu. Na buteleczce było wygrawerowane słowo NARCYZ. Demeter kiedyś wspominała córce że ta firma to zdzierstwo, kicz i w dodatku drogie. Nie kupuj nigdy tych perfum, bo cośtam coś, ale mniejsza z tym. Kora przepchnęła się przez kolejkę, zapłaciła i wybiegła ze sklepu. Wtedy ktoś złapał ją za ramiona, zamierzała kopnąć go (w jego skarb Priama,) ale on był szybszy przyłożył jej do ust chusteczkę prawdopodobnie nawilżoną czymś usypiającym, i wtedy... zapadł błogi niebyt.
Kora obudziła się w jakimś ciemnym, brudnym i zimnym śmierdzącym chlewie. Nagle zobaczyła wynurzającego się ze smrodu mężczyznę. Przedstawił się jako Hades i stwierdził że zostanie jego żoną. Nie była w chlewie, ale bardzo blisko, była w Podziemiu. Król tego jakże miłego miejsca napchał ją granatem przez co teraz już Persefona musiała zostać w podziemiu. Tak długo jojczała że Hades pozwolił jej przebywać na ziemi od wiosny do jesieni.
Syzyfowa praca
Dawno, dawno temu żył sobie król niepamientam czego miał na imię Syzyf. Chodził na imprezy na Olimp. Były to takie imprezki że jak wracał rano do domu to przez dwa dni miał kaca. Niestety Syzyf miał w nawyku plotkowanie. Rozpowiadał wszystkim sekrety bogów, ale trudno biegać po całym mieście rozpowiadając wszystkim że Afrodyta nosi buty z zeszłego sezonu, dlatego wymyślił wynalazek który służy nam po dziś dzień, nazywał się on facebook. Pewnego dnia miarka się przebrała. Syzyf napisał na swoim portalu największy sekret Zeusa, nawet wiem jaki , ale dla własnego bezpieczeństwa nie napiszę tego (pisząc te słowa spojrzałam na niebo). Zeus też miał profil na facebooku więc szybko się o tym dowiedział. Postanowiłwysłac na Syzyfa Tanatosa. Lecz twórca facebooka dowiedział się o tym ponieważ; miał kumpla, który miał w znajomych pewną panią, która była kumpelom Afrodyty, która flirtowała z Hermesem, który miał dostarczyć wiadomość do boga śmierci. Syzyf wiedział że wpadnie do niego Tanatos. Dlatego skonstruował chytrą zasadzkę, a dokładniej to dół przysypany liśćmi. Bóg śmierci oczywiście wpadł w tą jakże sprytną pułapkę. Potem była rozprawa nad Syzyfem. Skończył się na tym że facebook został zablokowany do odwołania (do 2004 r.) a twórca tej strony musiał wtoczyć na górę pewien głaz. Żeby zobaczyć jak to mniej więcej wyglądało kliknij poniżej na te dziwne literki
https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=jS6I3RICjfA
Dedal i Ikar
Bardzo dawno temu na Krecie (nie chodzi mi o tego ogrodowego ani nawet o substancje żrącą) żył sobie na niej król Minos ze swoją żoną Pacyfką. Żartuję to była Pazyfae. Otóż miał z nią dzieci największą sławę zyskał Minotaur -w połowie byk a w tej drugiej połowie człowiek. Nigdy nie udowodniono że był synem Minosa, w różnych wersjach mitu Pacyfka zakochała się w byku, ale wracając do rzeczy ważnych. Minos nie polubił swojego syna (ciekawe czemu) postanowił zamknąć gdzieś Minotaura, dlatego zadzwonił do architekta który był też malarzem, rzeźbiarzem, filozofem, wynalazcom... i nie wiadomo co tam jeszcze miał on na imię Dedal. Przyjechał na Kreta razem ze swoim nie do końca mądrym synem Ikarem. Zbudował bykowatemu dzieciakowi labirynt jakby nie mógł po prostu zrobić klatki (no cóż filozofowie zawsze za dużo myślą). Kiedy Dedal chciał już wyjechać do Aten (z których pochodził) Minos się sprzeciwił i zamknął wynalazcę i jego syna w labiryncie. Dedal był zrozpaczony pewnie dlatego bo nie mógł wrócić do swojej żony (skoro miał syna to musiał mieć żonę). W końcu wpadł na bezsensowny pomysł godny Ikara, otóż zrobił skrzydła. Wiem, pewnie sobie myślicie coś w tym stylu "to przecież rozsądny pomysł jak potrafił to mógł zrobić skrzydła", ale te skrzydła były zrobione z kurzych piór sklejonych woskiem "Ahaaa" no widzicie kiedy już sobie wyjaśniliśmy że to był zły pomysł to wracamy do mitu. Dedal dał synusiowi skrzydła, a sam założył drugą parę i razem wyfrunęli w stronę zachodzącego słońca, byli wolni... A Ikar wziął i się utopił. To dlatego że nie słuchał taty. To już mniej więcej cała bajka a morał z niej taki:
1. Zanim zaangażujesz się do budowy labiryntu dla pół-byka upewnij się że nie zostaniesz do niego wtrącony i będziesz mógł wrócić do domu
2.(to do rodziców) Kochajcie swoje dzieci nawet jeśli by miały kopyta
3.Jeśli już robisz skrzydła które będą miały działać użyj do ich budowy trwalszych materiałów
4.Słuchaj rodziców
fajne to, to jest (;
OdpowiedzUsuńDziękujemy!!
UsuńNiezła robota :D
OdpowiedzUsuńSuper! W sumie, jak zwykle! :)
OdpowiedzUsuń